O presji
jako źródle opresji
Nasza K. wymyśliła to hasło i jest z niego tak dumna, że każe ja teraz wszędzie powtarzać.😊
Nie jest przypadkiem, że o presji rozmawiamy w maju.
W miesiącu, który rymuje się ze słowem “raj”, a nie ze słowem “stres”. Więc z jakiego powodu tego drugiego jest zawsze w maju więcej?
Z presją mamy do czynienia, kiedy jakieś oczekiwania zewnętrzne zderzają się z naszymi osobistymi potrzebami i to ze sobą nie do końca współgra. A czasem te zewnętrzne oczekiwania stają się nagle także naszymi własnymi oczekiwaniami wobec naszej osoby… a potrzeby nadal ani drgną, nadal nie po drodze im z tymi oczekiwaniami.
Będziemy mieli dla Was parę pro-tipów jak się tej presji nie dać. Będziemy mieli także parę słów ukojenia. I przypominajkę, że znaczycie więcej niż wynik jakiegokolwiek egzaminu.
Błędem jest przekonanie, że jesteśmy godni szacunku, tylko wtedy, gdy jesteśmy godni podziwu.
